Dell Mania - Pomoc techniczna Dell, opinie użytkowników o laptopach Dell / notebookach Dell / komputerach Dell oraz forum użytkowników Dell.

Witam,

Panie i Panowie przesiadłem się na Della E6440 z procesorem i7-4600M z Della E6420 z procesorem i5-2520M.
Jestem bardzo zadowolony z wydajności nowszego modelu bo ma też 8, zamiast 4GB RAM, lepszy zintegrowany układ graficzny (HD4600 zamiast HD3000).
Problem w tym, że nie mogę przyzwyczaić się do hałasu wentylatorów w nowym laptopie. Laptop bardzo szybko się nagrzewa i przez to wentylatory szybko wchodzą na wysokie obroty. Poprzednik nie hałasował praktycznie wogóle podczas codziennego użytkowania, a zaczynał się rozkręcać dopiero przy wyciskaniu z niego siódmych potów podczas grania w najlepsze co był w stanie pociągnąć na HD3000, czyli np Deus Ex Human Revolution.
Komputer po zakupie był 2 tygodnie w serwisie, gdzie ponownie sprawdzono układ chłodzenia, założono nową pastę i otrzymałem odpowiedź, że przy tej klasie wydajnościowej laptop nie przekracza żadnych norm hałasu zgodnie ze specyfikacją producenta. Komputer ma też najnowszą wersję BIOSU, w SpeedFanie w tym modelu nie mogę kontrolować szybkości wentylatora, nie działa też komenda (Shift + Fn + 15324, ani Fn + R).
W związku z tym mam pytanie, czy jest jeszcze coś, co mogę zrobić bo hałas jest strasznie denerwujący i uciążliwy na dłuższą metę (zwłaszcza, jeśli będę chciał użyć komputera w nocy, kiedy będzie cicho dookoła).
Proszę o pomoc.

Pozdrawiam serdecznie

Ustaw profil zasilania na cichy / oszczędny. Dodatkowo zwróć uwagę, zadbaj by otwory wentylacyjne nie były blokowane. Oczywiście obciążenie systemu programami też ma znaczenie. Laptop nie powinien być głośniejszy od poprzednika (też miałem w takiej konfiguracji).
Ten serwis to musi być oblegany skoro potrzebowali dwóch tygodni na laptopa..

Laptop działał już na każdym profilu, niestety na każdym jest głośny. Wentylatory nie są nigdy zablokowane. Co ciekawe wentylatory włączają się nawet przy używaniu zwykłej przeglądarki i to bez żadnego obciążenia typu filmy HD na YouTube. Teraz np piszę sobie tylko tego posta, a wiatraki nie wiadomo z jakiego powodu zaczynają strasznie głośno działać nie wiedzieć czemu. Dawniej żeby zaczęły tak szaleć musiałem włączyć naprawdę coś bardzo wymagającego...Serwis to oficjalny serwis jednej z firm oferujących laptopy poleasingowe, twierdzą, że tyle trwały testy tej i jeszcze jednej drobnej usterki... Jestem trochę zawiedziony tym sprzętem bo o ile E6420 był rewelacyjny pod względem komfortu używania to ten E6440 jest wręcz żenujący pod tym względem, jest po prostu strasznie irytujący. No ale cóż, spróbuję jeszcze coś podziałać przy nim, dla i7 z dobrą kartą, 8GB i 240GB SSD warto jednak poświęcić sporo uporu i uwagi, żeby go sobie dopieścić o ile to możliwe...

Masz program do monitorowania temperatury. Czemu nie podałeś od razu temperatur? Możesz sobie uruchomić test ze strony producenta. Sprawdź jaką masz temperature procesora oraz na mostku po włączeniu komputera, po 5min w spoczynku. Zanotuj wartości po włączeniu filmu w HD z sieci. Trzeba wziąć pod uwagę obciążenie procesora.
Oczywiście serwis powinien to był zrobić a nie twierdzić, że laptop tak ma. Tak, to my tu możemy ci wciskać kit ale nie firma biorąca za to wynagrodzenie.
Nie jest to jakaś super wydajna konfiguracja z dwoma kartami graficznymi..i czterema rdzeniami procesora.. Oczywiście nic nie wspomniałeś o drobnej usterce ale zakładam, że to nie ma zawiazku z działaniem wentylatora/lub podwyższoną temperaturą w laptopie.

Nie tu znaczenia czy to jest renomowany serwis czy lokalny mały serwis. Laptop prawdopodobnie i tak dłużej przelerzał na półce niż zostało mu poświęcone czasu. Liczy się efekt końcowy.

Nie mogę znaleźć testu pod kątem temperatur na stronie producenta, możesz mi podesłać link do takiego oficjalnego testera? Znam HW Monitor i SpeedFan. Zmierzę temperaturę tak jak mówisz na obu rdzeniach CPU jak laptop ostygnie i napiszę jakie wyniki.
Co do drugiej usterki to nie ma żadnego wpływu na wentylatory bo chodziło o to, że głośniki wydawały losowo jakieś dziwne, zniekształcone dźwięki podczas używania systemu i okazało się, że laptop często jakoś błędnie odtwarza dźwięki systemowe, typu otwarcie folderu w Windows 7. Po przełączeniu schematu dźwięków systemowych na "Brak dźwięków" wszystko ucichło.
Pozostałe multimedia typu filmy, mp3 chodzą w porządku.

OK, mam trop! Temperatur jeszcze nie mierzyłem precyzyjnie bo wpadłem na ciekawą rzecz. Odpaliłem livecd z Linuxem Mint i włączyłem przeglądarkę. I co? I spokój, wentylatorki chodziły jeszcze chwileczkę bo procesor był rozgrzany po Windowsie 7 ale po chwili się uspokoiły i podczas uruchomionej przeglądarki zupełnie ucichły!
Sterownik karty?

P.S. Co do temperatur to tak pobieżnie (nie precyzyjnie) na starcie, gdzie laptop jest zimny jest ponad 30 stopni, po chwili jest już około 50 stopni, po uruchomieniu przeglądarki ponad 60 stopni, a przy oglądaniu czegoś w HD dochodzi do 83 stopni.

Te 83 stopni to przy jakim obciążeniu procesora? 80-100%.. Jeśli przy 10-15% masz takie temp to ja bym sprawdził laptop (układ chłodzenia) w serwisie raz jeszcze.

No jednak niekoniecznie musi tu być wina układu chłodzenia bo zauważ, że napisałem, że na Linuxie w dokładnie tych samych warunkach laptop działa bez zarzutu.
Pokusiłem się o reinstalację sterowników karty graficznej ze strony producenta. Dostępne były 4 wersje wg chronologii.
Okazuje się, że przy pierwszej wersji nawet w spoczynku temperatury szybowały niebotycznie wysoko, z każdą wersją jest nieco lepiej aż do wersji najnowszej, gdzie szczerze mówiąc zaczynam się przyzwyczajać .

Niestety wygląda na to, że całe zamieszanie powodują skopane sterowniki od karty graficznej pod Windows 7. Teraz piszę z Linux Mint i laptop pracuje wspaniale. Niestety potrzebuję Windows do innych prac więc póki Intel/Dell nie wypuści lepszych sterowników będę musiał się męczyć z głośniejszym wentylatorem. Mam jeszcze pomysł, żeby sprawdzić, czy na Windows 10 przypadkiem nie będzie lepiej. Podstawię jakikolwiek inny SSD z zainstalowanym Windows 10 i sprawdzę, chociaż szczerze wątpię, że nowy Windows cokolwiek poradzi. No na Linuxie chodzi jak poezja, żadnego buczenia, żadnego nadmiernego wydzielania ciepła, pełna kultura pracy. Od czasu do czasu nieco mocniej dmuchnie ale to i tak może z 20-25% tego co się wyrabia na Windowsie...

Prędzej twoja wersja systemu lub jego konfiguracja jest 'skopana' niż teoria ze sterownikami do grafiki. Grafika jest zintegrowana z procesorem.. (to odnośnie temperatur).

Prawidłowo zainstalowany oryginalny system nie sprawia problemów, tym bardziej ze starszymi modelami laptopów . Zainstaluj oryginalny system i go legalnie aktywuj. Zrób aktualizację systemu. Dopiero wtedy moża ponarzekać na "sterowniki".

System jest legalny i aktywowany ale w sumie wielu aktualizacji jeszcze nie zassał. Może i masz rację, dam znać jak się wszystkie poinstalują.

No cóż, wszystkie aktualizacje poinstalowane, BIOS w najnowszej wersji, sterowniki w najnowszych wersjach, a nadal system działa sobie mocno przeciętnie. Za to Linux poezja. Nadal będę obstawiał, że to kiepskie sterowniki od Intela do HD 4600, już miałem taką sytuację wcześniej tylko na odwrót. Na Windowsie wszystko działało idealnie, a na Linuxie laptop grzał się niemiłosiernie i tam to była właśnie wina sterowników od karty graficznej. Jestem pewien, że tutaj to jest to samo.

Ok, no więc po tylu męczarniach wygląda na to, że znalazłem problem. Winowajcą okazał się Intelowski system Turbo Boost, który wyłączyłem w BIOSIE. Od teraz laptop chodzi cicho, być może straciłem nieco wydajności przez to, że w razie potrzeby CPU nie jest żyłowane o tej kilka % MHz więcej ale laptop w końcu nie powoduje bólu głowy, gdy Turbo Boost dodając nieco mocy procesorowi jednocześnie rozpędzał wentylator do głośności turbiny Beinga. Co do Linuxa, być może po prostu nie obsługiwał technologii Turbo Boost.
Generalnie temperatury radykalnie spadły, wentylatory chodzą świetnie i w tym momencie jestem w pełni zadowolony z nowego sprzętu i jego kultury pracy.
Problem rozwiązałem, temat można zamykać.
Pozdrawiam serdecznie.

Problem nie jest rozwiązany a ty sobie zrobiłeś downgrade procesora do poziomu i3. Taniej by wyszło oddanie laptopa do serwisu i ponowna instalacja systemu z przywróceniem BIOS'u do początkowych ustawień.

O czym Ty mówisz? Pisałem Ci już, że laptop był dwa razy instalowany od nowa, zrobiony był update BIOSU do najnowszej wersji i przywrócony jednocześnie do defaultowych ustawień, wszelkie sterowniki zaktualizowane do najnowszej wersji i wszystkie poprawki zainstalowane. System był zarówno fabrycznie Dell'owy jak i kompletnie czysty z ISO Microsoftu. Turbo Boost daje tylko kilka punktów na mnożniku, fakt, że przy i7-4600M różnica jest spora, bo kilkaset MHz ale to nie downgrade do i3, moje rozwiązanie działa i w zupełności mi wystarcza, nie zamierzam się dalej przejmować tym tematem bo w tym momencie jestem w zupełności zadowolony z działania laptopa na taktowaniu bez Turbo Boost.
Jeżeli znajdzie się ktoś, kto zaproponuje lepsze rozwiązanie, to chętnie spróbuję ale póki co nie mam lepszego pomysłu niż rezygnacja z Turbo na rzecz komfortowej i cichej pracy.
Pozdrawiam