Inspiron 5737 - 7274 długi rozruch, a raz krótki
: 07 lut 2017, 00:02
Witajcie,
Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić. Laptop tak jak w tytule, parametry:
Procesor Intel Core i7 , 8GB RAM, dysk SAMSUNG SSD EVO 850 240GB, grafika Radeon HD 8870M
System: oryginalny windows 7 (wersja studencka).
Od pewnego czasu komputer zaczął się długo włączać, tzn.: bios, dell pojawia się szybko natomiast na logu windows 7 potrafi być czasem minute, czasem dwie, a czasem się po prostu nie włączy i wyskakuje czarny ekran. Myślałem że zwykły reinstall systemu pomoże, lecz niestety pomogło to może na dwa dni. Dodam tylko, że sytuacja jest dziwna, bo raz laptop potrafi się włączyć w 10 sekund, minie ta animacja win7 i odrazu jest pulpit, a następnym razem jest dalej to co wyżej.
Z początku myślałem, że są to problemy z dyskiem - przeskanowałem i nic nie wykryło.
Ten test co się włącza na początku startu(F12?), dell'owski też zrobiłem i nic nie wykryło.
Ciekawostką jest, że jak zainstaluje windows 10 to prawie wszystko jest ok. Komputer włącza się jeszcze szybciej i bez takiej zwiechy jak w przypadku z win 7, tylko jest jedno ale - w przypadku win10 komputer się z kolei nie wyłącza, zostaje czarny ekran i chodzą wszystkie wiatraki. Rozwiązaniem są starsze sterowniki do "menagment engine interfece" ale niestety reszta też za bardzo nie chce działać, np.: wyłączanie touchpada lub problemy ze sterownikami do karty graficznej, dlatego chciałbym pozostać na win 7 bo tutaj przez 2 lata było bardzo stabilnie.
Jedyną wadą lub usterką laptopa jest niedziałający napęd DVD, nie widać go w biosie - i gdzieś mi się kiedyś coś takiego przewinęło, że to może być przyczyną, ale czy na pewno? Może macie jakieś inne pomysły?
Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić. Laptop tak jak w tytule, parametry:
Procesor Intel Core i7 , 8GB RAM, dysk SAMSUNG SSD EVO 850 240GB, grafika Radeon HD 8870M
System: oryginalny windows 7 (wersja studencka).
Od pewnego czasu komputer zaczął się długo włączać, tzn.: bios, dell pojawia się szybko natomiast na logu windows 7 potrafi być czasem minute, czasem dwie, a czasem się po prostu nie włączy i wyskakuje czarny ekran. Myślałem że zwykły reinstall systemu pomoże, lecz niestety pomogło to może na dwa dni. Dodam tylko, że sytuacja jest dziwna, bo raz laptop potrafi się włączyć w 10 sekund, minie ta animacja win7 i odrazu jest pulpit, a następnym razem jest dalej to co wyżej.
Z początku myślałem, że są to problemy z dyskiem - przeskanowałem i nic nie wykryło.
Ten test co się włącza na początku startu(F12?), dell'owski też zrobiłem i nic nie wykryło.
Ciekawostką jest, że jak zainstaluje windows 10 to prawie wszystko jest ok. Komputer włącza się jeszcze szybciej i bez takiej zwiechy jak w przypadku z win 7, tylko jest jedno ale - w przypadku win10 komputer się z kolei nie wyłącza, zostaje czarny ekran i chodzą wszystkie wiatraki. Rozwiązaniem są starsze sterowniki do "menagment engine interfece" ale niestety reszta też za bardzo nie chce działać, np.: wyłączanie touchpada lub problemy ze sterownikami do karty graficznej, dlatego chciałbym pozostać na win 7 bo tutaj przez 2 lata było bardzo stabilnie.
Jedyną wadą lub usterką laptopa jest niedziałający napęd DVD, nie widać go w biosie - i gdzieś mi się kiedyś coś takiego przewinęło, że to może być przyczyną, ale czy na pewno? Może macie jakieś inne pomysły?