Dell Mania - Pomoc techniczna Dell, opinie użytkowników o laptopach Dell / notebookach Dell / komputerach Dell oraz forum użytkowników Dell.

Czy coś takiego kogoś spotkało?
Zakupiony w Komputroniku 20.12.2013 r. Inspirion 15r cały czas nie działa poprawnie.
1. Pierwsza reklamacja, zaraz po zakupie - krzywo zamontowana kamera, nie działający touch pad oraz nie uruchamiające się programy.
Odpowiedź: wymieniono touch pad. Jakież było moje zdziwienie gdy odpowiedziano mi, że krzywo patrząca kamera nie ma wpływu na działanie sprzętu i raklamacji nie uznają. Jak kupicie nowy samochód z krzywym reflektorem, a diagnosta powie, że świeci dobrze to nie macie się o co czepiać.
Prowadzący p.(skasowane przez administratora), przyjmujący zgłoszenie p. (skasowane przez administratora)
2. Kolejna reklamacja z tyt. niezgodności towaru z umową - KOMPUTRONIK. Pojawiły się kolejne usterki - przestał się uruchamiać, nagminnie wyskakujące bluescreeny.
Tym razem laptop podróżował od 22 maja do 13 lipca (53 dni!) Długo? Nie prawda bo określenie "niezwłocznie" nie definiuje ram czasowych i można Della razem z Komputronikiem "cmoknąć" - powołano się nawet na stanowisko Sądu Najwyższego. A co było przyczyną usterki wg Dell - wymieniono kontroler SD.
Prowadzący, który podpowiedział nam rękojmię to p. (skasowane przez administratora) z Dell.
3. Trzecie zgłoszonko z 31 lipca, praktycznie nie używany sprzęt pada, czyli to co było w poprzednich reklamacjach.
Tym razem szybko wrócił - wymieniono dysk twardy, zainstalowano Windows 7. Dlaczego zawsze coś innego wymieniają, a usterki są te same. Niestety po tej naprawie przestał działać klawisz Enter, Bakslash się zacinał, a komputer ciągle przy starcie wołał, że cała masa programów przestała działać. Trudno się go używa z wirtualnym enter-em.
Przyjmujący zgłoszenie p. Bartłomiej ... nie chcę przekręcić nazwiska.
4. Ostatnia - trwająca świeżynka. Usterki wyżej opisane.
Po tygodniu dzwoni p. (skasowane przez administratora) i pyta czy mają naprawiać za pieniądze ponieważ stwierdzono uszkodzenie mechaniczne.
Przyjmujący zgłoszenie p. (skasowane przez administratora).

Z pewnością nie raz dzwoniliście do Dell-a i wiecie ile trzeba poświęcić czasu na wysłuchanie reklam, muzyczki itp śmieci. Czas, który poświęcali na te czynności moi pracownicy dla Della nie jest istotny. Można też się poskarżyć do rzecznika prasowego firmy dzwoniąc pod nr telefonu, który podała mi p.(skasowane przez administratora).
Drodzy forumowicze, czy z kogoś z Was już robiono takiego "wała", traktując Was jak idiotów, którzy niszczą własny komputer z jakiegoś dziwnego powodu? Liczę na merytoryczne wsparcie i pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. A może łaskawie ktoś z DELL-a się odezwie. Nie ukrywam danych kontaktowych - są na stronie mojego profilu.
Miłego dnia

Zapomniałem. Podobnie jak Oni rejestruję wszystkie rozmowy więc jeśli będą chcieli ich wysłuchać to chętnie wrzucę na youtube (domofonypl).

Dziś laptop wrócił z adnotacją: Komputer odesłano bez naprawy. Czy ktoś może mi doradzić jak w szybki sposób powinienem zareagować. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim ignorowaniem klienta. Niewiarygodne.

Witam.
Niestety nie wiem co tutaj doradzić ponieważ pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją... Dziwne to jest, że laptop szwankuje a tu odsyłają laptopa bez naprawy. Nie wiem co mam odpowiedzieć...
Na początku sprawdziłabym, czy wina faktycznie leży po stronie sprzętu - trzeba by było rozkręcić laptopa i sprawdzić, czy żaden kabelek nie jest odpięty, źle zlutowany, czy coś nie jest źle zamontowane. Najlepiej by było udać się do jakiegoś serwisu i żeby tam sprawdzili co jest nie tak (najlepiej przy Panu) i napisali, z czym jest problem, następnie udać się do Komputronika i znów dać do naprawy z tą kartką, żeby to naprawili, oczywiście na gwarancję (ale nie jestem pewna czy przyjmą przez to, że Pan rozkręcił laptopa). Albo naprawić na swój koszt...
Jeśli ze sprzętem jest wszystko dobrze to trzeba by było sprawdzić, czy sterowniki są odpowiednie do modelu laptopa (trzeba to sprawdzić na stronie Dell'a jakie są sterowniki do niego). Jeśli to nic nie da to trzeba sprawdzić czy sterowniki nie "gryzą" się ze sobą. Albo napisać do pomocy technicznej Microsoftu.
Najlepiej by było gdyby ktoś od Dell'a się wypowiedział, ponieważ nie wiem, czy dobrze piszę
Pozdrawiam.

Dziękuję za radę, jednak rozkręcanie sprzętu będącego na gwarancji odpada, a Dell milczy. Zostaje chyba kolejne zgłoszenie do sprzedawcy z żądaniem wymiany lub zwrotu gotówki, ew. droga prawna. A Dell milczy!

Moi drodzy, rozumiem rozgoryczenie ale forum nie jest do przekazywania informacji o danych osobowych tylko o problemach ze sprzetem. Jeśli musicie piszcie pracownik nr1 itd. Dziękuję za zrozumienie.

Jest w tym trochę racji, jednak pracownicy Dell-a nie są anonimowi, rozmowy są nagrywane i choć mają wgląd do "historii choroby" każdego zarejestrowanego urządzenia, każdy z nich doradza klientowi to, co im przyjdzie do głowy.
Dziś zadzwoniłem i dowiedziałem się, że komputer został zalany i naprawa ma kosztowa 1960 zł! Nic na piśmie, wszystko "na gębę". Chyna zacznę nazywać sprawy po imieniu jak p. Cejrowski - zwykli oszuści i złodzieje. Czas na nagłośnienie procederu w innych internetowych mediach. I jeszcze jedno - rozmowa z rzecznikiem nie jest możliwa, akceptują tylko formę pisemną na adres siedziby.

A próbowałeś napisać oficjalne pismo lub mail ? Czasami przestrzeganie procedur pisanych dużo pomaga bo fakt jest taki, że na gębę to możesz nic nie załatwić. Poza tym jeśli coś nagrasz bez zgody drugiej osoby to nie możesz tego wykorzystać nigdzie. Osobiście nigdy nie mieliśmy problemów z serwisem Della. Oczywiście ze sprzętem bywało różnie ale to normalne, że elektronika, nawet nowa czasami zawodzi. Niemniej jednak opłaca się zawsze dokupić gwarancję NBD dzięki której serwis przyjedzie do Ciebie i masz na to dowód i protokół, możesz bezpośrednio porozmawiać z człowiekiem. Jest łatwiej cokolwiek załatwić. Życzę Tobie powodzenia.

Witam,

Kilka słów komentarza z mojej strony:

To przykre, że wklejanie danych osobowych pracowników na forum niezależnym, jest uważane przez autora za jedyną drogę do rozwiązania problemu - który, de facto, można było i nadal można załatwić na kilka sposobów.

Podczas pierwszego zgłoszenia lepszym wyjściem była by wymiana laptopa na taki sam model u sprzedawcy. Oszczędność kilku dni na transport/zwrot urządzenia z serwisu i czas potrzebny na diagnostykę.

Zgłaszając sprzęt do sprzedawcy z tytułu niezgodności z umową, ten ma określony czas na jej rozpatrzenie. Ma obowiązek ustosunkować się do naszej reklamacji w terminie 14 dni kalendarzowych, liczonych od dnia następnego po dniu, w którym ją złożyliśmy. Nieudzielenie odpowiedzi w tym terminie oznacza uznanie reklamacji. Jeśli została wybrana taka forma reklamacji, sprzęt przez ten okres czasu znajduje się nie w serwisie producenta - lecz u sprzedawcy. Można więc przyjąć, że wybierając bezpośrednio tę opcję tracimy 14 dni - czyli maksymalny czas, w którym sprzęt mógłby być naprawiany w serwisie producenta.

Otrzymując informację o uszkodzeniu mechanicznym, można poprosić o przesłanie zdjęć i całej dokumentacji poprzez pocztę e-mail. Zdjęcia są w wysokiej rozdzielczości, więc w połączeniu z raportem jasno opisują powstałą usterkę.

I już na sam koniec dodam, że od każdej decyzji można się odwołać i prosić o kontakt z działem eskalacyjnym gdzie sprawa zostanie ponownie rozpatrzona. Można np użyć formularza kontaktowego, który znajduje się w mojej sygnaturce poniżej.

Pozdrawiam,